O taki pasztet chodziło! Istnieje wiele przepisów na roślinne pasztety. W przepisach możemy znaleźć różne dodatki czy wariacje smakowe, ale ja na Święta najbardziej lubię taki „tradycyjny” pasztet. Oczywiście chodzi o świąteczny pasztet bezmięsny, który będzie najbardziej naturalny w smaku. Właśnie taki najbardziej mi pasuje do sałatki jarzynowej. Też tak uważacie?
Taki pasztet udało mi się uzyskać dzięki wykorzystaniu odpowiednich składników: pestek słonecznika, okary sojowej i przypraw. Całość wykonała swoje zadanie. Efekt powalający. Takiego wypieku nie może zabraknąć na Waszych stołach!
Składniki (1 foremka 30×12 cm):
100 g pestek słonecznika
170 g okary sojowej (może być tofu jeśli nie macie okary)
200 g brązowej soczewicy
200 ml wody
40 ml oleju rzepakowego
11/2 łyżeczki soli
2 łyżeczki mielonej białej gorczycy
2 łyżeczki granulowanego czosnku
4 łyżeczki sosu sojowego
1 łyżeczka pieprzu
11/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1 blacha pasztetu to około 1690:
Przygotowanie:
Soczewicę gotujemy do miękkości. Pestki słonecznika mielimy na drobny pył i przesypujemy do miski. Dodajemy suche przyprawy i dokładnie mieszamy. Ugotowaną soczewicę blendujemy na gładką masę razem z wodą, olejem, sosem sojowym. Gotową masę przekładamy do słonecznika i dodajemy okarę (jeśli dodajecie tofu to też wcześniej zblendujcie na gładką masę – można razem z soczewicą.
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Wszystkie składniki dokładnie razem mieszamy i przekładamy do formy wysmarowanej olejem i obsypanej bułką tartą. Przed włożeniem do piekarnika kilkukrotnie uderzamy foremkę o blat – by masa się odpowietrzyła. Pasztet wygładzamy łyżką i pieczemy przez 50 minut (bez termoobiegu). Po upieczeniu pasztet musi całkowicie wystygnąć, by bez problemu można było go wyjąć z formy.
Doskonale sprawdza się na kanapkach z ogórkiem kiszonym, ketchupem jak również jako dodatek do sałatki jarzynowej na świątecznym stole.
Brak komentarza