Ostatnio same słodkie przepisy królują w moich przepisach. Taki sezon: mnóstwo różnych owoców: jak nie ciasto, to koktajl. Tyle owoców, że ciężko przejeść. Ale warzyw też jest dużo i to tych prosto z ogródka! U mamy w ogrodzie wysyp cukinii więc coś trzeba było wymyśleć. Jem jej na potęgę: grillowaną, duszoną lub na surowo. Dania są tak proste, że nawet przepisów nie wrzucam. Ale wczoraj postanowiłam upiec pasztet z soczewicy i cukinii i muszę się z nim z Wami podzielić.
Robiąc czystkę przed wakacyjnym wyjazdem, zużyłam dwa rodzaje soczewic, do tego dałam kawał cukinii przyprawy i gotowe. Zastanawiałam się czy robić jakiś smakowy pasztet, np. pomidorowy. Postawiłam jednak na „klasykę”. Pasztet jest „tradycyjny”, doskonale łączy się z ogórkiem kiszonym, pomidorem czy ketchupem. Smakowy powstanie w kolejnym przepisie.
Składniki (forma 30×12 cm):
185 g soczewicy zielonej
160 g soczewicy czerwonej
275 g cukinii (po usunięciu pestek)
2 łodygi selera naciowego
3 łyżki kaszy manny
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżeczka soli
Kilka listków rozmarynu
1 łyżeczka pieprzu
1/3 gałki muszkatołowej (świeżo ucieranej główki)
Cały pasztet zawiera 1350 kcal.
Przygotowanie:
Soczewice, zieloną i czerwoną gotujemy do miękkości. Można razem wrzucić do garnka z wodą – czerwona szybciej się ugotuje, ale jak się rozgotuje to nie będzie w ogóle przeszkadzać. Pod koniec gotowania wrzucamy obranego i pokrojonego selera. Cukinię czyścimy z pestek, kroimy na kawałki i blendujemy na mus. Piekarnik nastawiamy na 210 stopni. Ugotowaną soczewicę odsączamy i dodajemy do cukinii. Całość razem blendujemy – ja użyłam „żyrafy” od blendera ręcznego. Dodajemy wszystkie przyprawy, kaszę manną i dokładnie mieszamy. Gładką masę przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia i wysmarowanej olejem (np. rzepakowym). Przed włożeniem pasztetu do piekarnika uderzamy formą kilka razy o blat, by pozbyć się ewentualnych pęcherzyków powietrza. Pasztet pieczemy 50 minut. Po upieczeniu odstawiamy go do całkowitego wystygnięcia.
Brak komentarza