Nie ma to jak obiad, który na myśl przywodzi wspomnienia z dzieciństwa. Dla mnie i mojego męża takie właśnie są pierogi z truskawkami. Moi dziadkowi mieli pola z truskawkami, które zbierało się całą rodziną. Oczywiście większość szła się do łubianek, ale spora część trafiała do buzi. Tego smaku nigdy nie zapomnę – prawdziwa polska truskawka najlepiej smakuje prosto z krzaka. Niestety jeszcze chyba nie kupiłam truskawek, które miałby taki sam smak. Te prawdziwe z pola, polskie są dobre, ale dla mnie to nigdy nie będzie to samo.
Dlatego pierogi zrobiłam z mrożonymi truskawkami. Od tych szklarniowych, czy co gorsza zagranicznych wolę mrożone. Jeszcze uzbrajam się w cierpliwość – w czerwcu, jeśli pogoda dopisze, powinny pojawić się już te z pola. W tedy zrobię pierogi ze świeżymi truskawkami.
Składniki (20 pierogów):
200 g mąki T650
100 ml bardzo gorącej wody
15 ml oleju rzepakowego
Szczypta soli
Truskawki (pokrojone na pół)
Cukier
150 jogurtu sojowego
Cukier
Przygotowanie:
Ze wszystkich składników robimy ciasto – uwagą na gorącą wodę! Ciasto wyrabiamy około 10 minut, aż będzie gładkie i elastyczne. Odkładamy ciasto do całkowitego przestygnięcia. Gdy będzie już zimne, rozwałkowujemy je na grubość około 3 mm, wycinamy koła i lepimy pierogi. Na wycięty krążek ciasta wsypujemy odrobinę cukru i kładziemy truskawki (ilość zależy od wielkości truskawek) i lepimy pieroga. Pierogi odkładamy na pospany mąką blat. W garnku zagotowujemy wodę i wrzucamy pierogi. Gotujemy około 2-3 minut od momentu wypłynięcia pierogów na powierzchnię. Jogurt słodzimy do smaku i polewamy nim pierogi.
Brak komentarza