Z fasoli można wiele zrobić. Ciasta z fasoli są dość modne, burgery z fasoli też cieszą się niemałą popularnością. Można też zrobić wegański smalczyk z fasoli lub pastę kanapkową. Jedna roślinka, a daje nam tyle możliwości. Ale czy przy tych wszystkich przepisach na (bądź co bądź) nietypowe wegańskie potrawy, zapomniano o tradycyjnej postaci fasolki? Tak, mówię o fasolce po bretońsku. Przecież wystarczy pomiąć mięso, by była w 100 % roślinna. Idealne danie dla tych, którzy chcą dostarczyć sobie białko po wysiłku fizycznym, bo przecież w fasolce mamy dużo białka. Jeśli to za mało, to moja fasolka po bretońsku z wędzonym tofu i chili jest jeszcze lepszym rozwiązaniem.
Uwielbiałam jeść ją z chlebem posmarowanym masłem lub z ubitymi ziemniakami. Na szczęście dla mnie, przestałam jeść masło wiele przed tym, zanim przeszłam na dietę wegańską, więc zjedzenie fasolki z chlebem bez masła nie stanowiło dla mnie problemu. Tym bardziej po przejściu na dietę roślinną. Poza tym, jak wspomniałam, z ubitymi ziemniaczkami jest równie smaczna.
Składniki:
500 g fasolki
2 litry wody
1 cebula
Kilka ziaren ziela angielskiego
Listek laurowy
120 g wędzonego tofu
Odrobina papryczki chili (kawałek suszonej papryczki)
½ łyżeczki ostrej papryki w proszku
½ łyżeczki wędzonej ostrej papryki w proszku
1 łyżeczka aromatu wędzarniczego w płynie
1 łyżka sosu sojowego
2 pełne łyżki przecieru pomidorowego
1 łyżka mąki ziemniaczanej
Sól, pieprz
Majeranek
Przygotowanie:
Fasolę zalewamy wodą i moczymy przez noc. Następnego dnia odlewamy, przekładamy do garnka i wlewamy 2 litry wody. Dodajemy listek laurowy, ziele angielskie, pokrojoną w kostkę cebulę i gotujemy przez 45 minut. Po tym czasie dodajemy przecier pomidorowy, pokrojone w kosteczkę tofu, wszystkie papryczki (suszone i przyprawy), sos wędzarniczy, sos sojowy i sól. Gotujemy przez 30 minut na wolnym ogniu (bez przykrywki, niech woda trochę odparuje). Następnie w szklance rozrabiamy mąkę ziemniaczaną w niewielkiej ilości zimnej wody i dodajemy do gotującej się fasolki. Gotujemy jeszcze przez 5 minut. Na koniec dodajemy pieprz, majeranek i ewentualnie dosalamy do smaku. Podajemy tradycyjnie z chlebem lub ziemniaczkami.
Brak komentarza