paczki
Deser

Przepis na wegańskie pączki

Aaa! Tłusty czwartek tuż tuż! Trzeba się porządnie do niego przygotować. Trzeba usmażyć pączki i faworki i… to wszystko. Tak, tłusty czwartek to tylko pączki i faworki. Takie oficjalne przyzwolenie na zajadanie się takimi rarytasami! Można by pomyśleć: tyle zamieszania tylko z powodu pączków i faworków?! Tak! I nie tylko, ale właśnie z tego powodu! Nie jestem jakąś wielką fanką tych słodkości, ale wykonane własnoręcznie zawsze skosztuję! Mój przepis na wegańskie pączki jest bardzo prosty i wychodzi z niego tylko około 20 pączków.

Tak, tylko ponieważ planuję obdarować nimi rodzinę i znajomych. Jak już smażyć to tylko duże ilości! Przecież tego dnia ani pączki, ani faworki się nie zmarnują! 😀

Składniki (20 pączków):

250 ml mleka sojowego
50 g świeżych drożdży
3 łyżki cukru brązowego
575 g mąki pszennej T450
szczypta soli
8 płaskich łyżeczek zamiennika jajka + 180 ml wody
50 g roztopionej i ostudzonej margaryny wegańskiej
2 łyżki spirytusu

1 litr oleju rzepakowego do smażenia
Cukier puder do obtoczenia i dżem do nadziania

Przygotowanie:

Mleko podgrzewamy w rondelku. Do miski wsypujemy pokruszone drożdże, 1 łyżkę cukru i letnie mleko. Mieszamy i dodajemy około 5 łyżek mąki. Mieszamy i odstawiamy na chwilę, by zaczęły pracować. W tym czasie ubijamy „jajka”. Do miski wlewamy wodę i wsypujemy zamiennik. Ubijamy przez kilka mi nut na puszystą masę (taki jakby puszysty kogiel mogiel). Jak się ładnie ubiją dodajemy cukier i dalej ubijamy. Gdy piana będzie gotowa a drożdże urosły przystępujemy do wyrabiania ciasta. Do miski z mąką dodajemy szczyptę soli i wlewamy nas zaczyn. Miskę wstawiamy do robota i włączamy na najniższe obroty. Po chwili dodajemy naszą pianę. Ciągle mieszając dodajemy spirytus i roztopione masło. Ciasto wyrabiamy w robocie przez około 10 minut. Na koniec ma być gładkie i elastyczne. Gotowe ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy do podwojenia objętości (1-2 godziny).

Po tym czasie wyjmujemy ciasto na obsypany mąką blat, chwile wyrabiamy ciasto i następnie rozwałkowujemy je na grubość około 1 cm. Podczas rozwałkowywania nie bójcie się podsypywać go mąką, unikniemy odklejania ciasta od blatu. Z ciasta wycinamy pączki – przy pomocy okrągłej formy, szklanki czy innego nadającego się do tego przedmiotu. Po wycięciu wszystkich pączków przykrywamy je ściereczką i zostawiamy na około 30 minut, by podrosły. W połowie czasu wyrastania pączków możemy zacząć rozgrzewać olej. Temperatura do smażenia pączków powinna wynosić 180 stopni. Jeśli macie termometr kuchenny, to się nim posłużcie. Jeśli, tak jak ja, nie macie go, to zanurzcie kawałek pączka, by sprawdzić czy możemy zacząć smażenie – jeśli zaczną pojawiać bąbelki tzn., że temperatura jest prawidłowa. Pączki smażymy po 1-2 minuty z każdej strony. Zaglądajcie co chwilę na drugą stronę, by pączki się nie spaliły.

Usmażone pączki są lekkie (ciężki pączek oznacza, że ciasto się nie usmażyło). Dodatkowo możecie w środek pączka wbić długą wykałaczkę – jeśli patyczek wyjdzie suchy oznacza, że pączek jest gotowy. Gdy wystygną i da się je złapać ręką, zaczynamy nadziewać pączki. Ja nadziewam pączki specjalną strzykawką z igłą – taka strzykawka wymaga tego, by dżem był gładki, bo kawałki owoców przez nią nie przejdą. Jeśli macie tylkę do nadziewania, dżem może być z owocami. Posypujecie cukrem pudrem lub lukrem i gotowe!

paczki4

paczki2

paczki3

 

Poprzedni post Następny post

Mogłoby Ci się również spodobać

Brak komentarza

Odpowiedz