Rozpoczął się sezon na ogórki więc pomidory na razie odstawiam na bok. Te kupne nie zawsze mi smakują, z resztą lepiej jeść to co dany sezon na oferuje. Skoro pojawiły się ogórki gruntowe, to należy to wykorzystać. Już tydzień temu zrobiłam pierwszą partię ogórków małosolnych, jednak zbytnio się ukisiły i wyszło coś pomiędzy małosolnymi a kiszonymi. Smaczne, ale nie małosolne, które chciałam uzyskać. Takie na wpół ukiszone fajnie sprawdzają się w sałatkach. Ostatnio chodziły za mną ziemniaki więc zrobiłam sałatkę z pieczonych ziemniaków i ogórków.
Do tego oczywiście dodałam rzodkiewką, którą która również jest teraz na czasie. Ostatnio jem ją codziennie, ponieważ zaopatruję się na ogórku mamy i teściowej, których nie ma, a ktoś musi je zjeść (oczywiście nie protestuję :D). Sałatkę polecam na kolację.
Składniki (1 porcja):
2 ziemniaki
4 małosolne (takie mocniej ukiszone, a jak nie mamy to zamiast 1 małosolnego można dać 1 kiszonego)
½ cukrowej cebuli
10 małych rzodkiewek (lub 5 większych)
4 łyżeczki sojonezu
Sól
Pieprz
Rzeżucha
1 łyżka oleju rzepakowego
Gałązka świeżego tymianku oraz 2 listki rozmarynu
Przygotowanie:
Piekarnik nastawiamy na 220 stopni. Ziemniaki obieramy, kroimy w kosteczkę i skrapiamy olejem rzepakowym. Ziemniaki mieszamy, by ziemniaki się obtoczyły w oleju. Ziemniaki przekładamy na blachę kładziemy na nie zioła i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy 20 minut. W międzyczasie kroimy cebulę na cienkie piórka, ogórki i rzodkiewkę w cienkie plasterki. Rzeżuchę siekamy, przekładamy do miski z ogórkami i dodajemy sojonez, sól i pieprz. Upieczone ziemniaki przekładamy do miski z pozostałymi składnikami i dokładnie mieszamy.
Brak komentarza