Robię czystki w szafkach i wykorzystuję zapasy, które zdarza mi się często robić. Ostatnio postanowiłam wykorzystać do zera wszystko co mam, a dopiero kupić nowe. Na przykład ziarna słonecznika czy pestki dyni. Zawsze na okrągło je kupowałam, by mi nie zabrakło chociażby do chlebka. No i co? I doszło do tego, że mi brakło. 😀 Wczoraj piekłam chleb i nie miałam ziaren! Nic się nie stało, wręcz stało się doskonale, bo zmusiłam się tym krokiem do stworzenia nowego chleba! Powstał cebulowy chleb, którym całą noc pachniało w całym domu.
Aż śniadania nie mogłam się doczekać! Mąż nie wytrzymał i zjadł małą kanapeczkę o 1 nad ranem. Był zachwycony. Owszem, taki chleb nie nada się za bardzo do słodkich mazideł, ale. Jest po prostu pyszny! Przepis jest dokładnie taki sam jak na błyskawiczny chleb pszenno-żytni (przepis), z tym, że zamiast niektórych pestek, dodałam suszoną cebulę i płatki czosnku.
Składniki (1 bochenek):
100 g mąki pszennej pełnoziarnistej
200 g mąki żytniej pytlowej T720
100 g mąki żytniej T2000
400 ml letniej wody
1 opakowanie suchych drożdży
1 łyżeczka soli
50 g pestek siemienia lnianego
2 łyżki suszonej cebuli
2 łyżki suszonych płatków czosnku
Bochenk zawiera ok. 1800 kcal.
Przygotowanie:
Wszystkie składniki umieszczamy w misce. Mieszamy dokładnie i przekładamy do foremki. Ja używam silikonowych i nie smaruje jej niczym ani nie wykładam papierem do pieczenia. Jeśli macie tradycyjną formę to wyłóżcie papierem. Chleb odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po około 1 godzinie nastawiamy piekarnik na 230 stopni. Gdy się nagrzeje wkładamy chleb i pieczemy 30 minut. Po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 200 stopni i pieczemy kolejne 30 minut. Przed pokrojeniem czekamy, aż chleb całkowicie wystygnie. Polecam piec chlebek na noc, to akurat przez noc przestygnie i będziemy mieli świeże pieczywo na rano.
Brak komentarza