I znowu zaczął się sezon kulinarny. Tym razem na grzybki! Podgrzybki już się ususzyły, część zamroziłam, a część po prostu pochłonęliśmy z mężem (pizza z grzybami i makaron w sosie grzybowym tak szybko zniknęły, że ani jednego zdjęcia nie udało mi się zrobić. Obiecuję, że niedługo jakiś przepis się pojawi). Na szczęście z kurkami tego błędu nie popełniłam, choć było ciężko. Kilka przepisów powstało i na pierwszy ogień idzie makaron w białym sosie z kurkami.
Mąż oniemiał, ale nieskromnie powiem, że mu się nie dziwie. Obiadek palce lizać, ale to w głównej mierze zasługa kurek. Raz, że mąż je uwielbia, dwa, że rzeczywiście coś w sobie mają!
Składniki (1 porcja):
1 porcja makaronu (ok. 140 po ugotowaniu)
1 duża garść kurek
50 g jogurtu sojowego
1/2 cebuli
Sól
Pieprz
Odrobina czosnku w proszku
Odrobina zmielonych suszonych pomidorów (suchych, nie tych z zalewy)
2 łyżki oleju do smażenia
Porcja zawiera 370 kcal.
Przygotowanie:
Na patelni rozgrzewamy olej. Cebulę kroimy w kosteczkę i czyścimy kurki. Gdy olej się nagrzeje wrzucamy cebulę, lekko ją solimy i smażymy na średnim ogniu, aż się zarumieni. Wtedy dodajemy kurki i dalej smażymy co jakiś czas mieszając grzyby. Po około 7 minutach dodajemy jogurt sojowy, wszystkie przyprawy. Zmniejszamy ogień, dobrze mieszamy sos i dusimy go jeszcze przez około 3-5 minut. Gotowe kurki podajemy z makaronem.
Brak komentarza