Najlepszego w Nowym Roku! Też macie dużo resztek z poświątecznych dań? Mi na przykład zostało trochę kapusty i czerwonego barszczu. Uszka poszły w mgnieniu oka, choć zdawało mi się, że zrobiłam ich dużo więcej niż w zeszły roku. Wracając do resztek, a dokładniej mówiąc do barszczu bez uszek postanowiłam, że zrobię do niego drożdżowe bułeczki z kapustą. Kiszonej kapusty nigdy dość prawda?
Przepis zrobiłam jak zawsze z głowy, więc ilość bułeczek jest tradycyjnie przypadkowa. I tak z poniżej wymienionych ilości powstało 25 małych bułeczek.
Składniki:
Ciasto:
280 g mąki T650
5 g cukru (u mnie brązowy)
20 g świeżych drożdży
50 g margaryny wegańskiej
150 g letniej wody
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka czarnuszki
Farsz:
650 g kiszonej kapusty
1 łyżeczka soli
1 czubata łyżeczka przecieru pomidorowego
½ łyżeczki zielonej czubrycy
½ łyżeczki wędzonej papryki w proszku
Pieprz do smaku
Przygotowanie:
Ciasto.
W misce rozpuszczamy drożdże z cukrem i letnią wodą i dokładnie mieszamy. Na początek dodajemy ok 70 g mąki i mieszamy zaczyn na ciasto, który odstawiamy na około 15 minut, by zaczął pracować. W międzyczasie rozpuszczamy na parzę lub w mikrofali margarynę. Do zaczyny dodajemy pozostałą mąkę, sól, czubrycę i wyrabiamy ciasto (ręcznie lub robotem). Pod koniec wyrabiania dodajemy margarynę i wyrabiamy, aż ciasto będzie gładkie i nie będzie się za bardzo lepiło do rąk (delikatnie lepić się może). Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na około 1-1,5 godziny do wyrośnięcia (powinno podwoić objętość).
Farsz.
Kiszoną kapustę siekamy i wrzucamy na patelnię. Przez pierwsze 15 minut kapustę smażymy, aby się lekko przyrumieniła. Następnie wlewamy około 500 ml wody, przykrywamy przykrywką i dusimy ją około 25 minut, co jakiś czas mieszając. Pod koniec duszenia dodajemy resztę składników, mieszamy i zostawiamy na ogniu przez kolejne 5-7 minut już bez przykrycia – sos musi wyparować, (jeśli będzie taka potrzeba to wydłużcie ten czas, kapusta ma być sucha). Gotowy farsz zdejmujemy z ognia i czekamy, aż wystygnie.
Bułeczki.
Gdy ciasto urośnie przekładamy je na obsypany mąką blat i wałkujemy na prostokąt o wymiarach około 45 cm x 30 cm. Wystudzony farsz wykładamy tworząc dwa pasy nadzienia wzdłuż dłuższego boku mniej więcej na środku ciasta – chodzi o to, by zawinąć brzegi ciasta do środka (z każdej strony) i utworzyć dwa rulony. Po zawinięcie dokładnie zlepiamy brzegi i rozcinamy dwa rulony.
Każdy rulon nacinamy w poprzek, (ale nie rozcinamy całkowicie) wyznaczając sobie miejsce, w którym przetniemy bułeczkę po upieczeniu. Każdą bułeczkę nacinamy w 2-3 miejscach. Rulony przekładamy na blachę do pieczenia wyłożoną papierem. Smarujemy lub spryskujemy rulony olejem (polecam przelać olej do buteleczek ze spryskiwaczem – bardzo ułatwia to natłuszczanie różnych wypieków, warzyw itp.) i nastawiamy piekarnik na 200 stopni. W czasie nagrzewania piekarnika bułeczki trochę podrosną.
Bułki pieczemy 35 minut w 200 stopniach. Na 10 minut przed końcem pieczenia można znowu spryskać je olejem.
Takie bułeczki do idealna przekąska na imprezę lub dodatek do czerwonego barszczu. Smacznego!
Brak komentarza