U mnie w domu torty robi się na wyjątkowe okazje. Głównie są to urodziny lub ważniejsze rocznice jak na przykład rocznica ślubu. W tym roku z mężem obchodziliśmy już (lub dopiero 😉 )6 rocznicę. Jest to rocznica cukrowa. Z tej okazji przygotowałam wegański tort, który opatuliłam domowej roboty, masą cukrową przygotowaną z przepisu vegepaj.blogspot.com.
Przygotowanie tortu wegańskiego nie różni się niczym od tradycyjnego tortu. Przygotowanie masy cukrowej to była jednak dla mnie nowość dlatego przygotowałam krótki filmik instruktażowy, który wkrótce pojawi się na stronie.
Składniki:
Biszkopt (4 szt.):
Aquafaba z 2 puszek cieciorki
400 g mąki T450
280 g drobnego cukru (lub cukru pudru)
2 łyżeczki octu jabłkowego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
4 łyżki oleju rzepakowego
„Poncz” do nasączenia biszkoptów:
150 ml wody
5 łyżek cukru
Sokz 1/2 cytryny
Krem:
2 budynie wanilinowe
150 g cukru
650 ml mleka sojowego
2 kostki margaryny wegańskiej
2 łyżki oleju kokosowego
1 opakowanie cukru wanilinowego
Dżem wiśniowy (lub inny) do przełożenia
Masa cukrowa
1 porcja to około 310 kcal (przy pokrojeniu tortu na 25 kawałków – tak jest to możliwe, tort wychodzi wysoki i cienki kawałeczek wystarcza ;)).
Przygotowanie:
Biszkopt.
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. W dużej misce ubijamy na sztywno aquafabę z dodatkiem octu jabłkowego. DO tego najlepiej użyć robota, który zrobi to za nas. Piana powinna być sztywna jak tradycyjna piana z białek. Następnie dodajemy cukier i cały czas ubijamy pianę, która po kilku minutach stanie się błyszcząca. Na sam koniec powoli wlewamy olej, ciągle ubijając. Miskę wyjmujemy z robota i dodajemy partiami mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i sodą – od tego momentu masę mieszamy ręcznie. Przy mieszaniu uważamy, by piana zbytnio nie opadła (opadnie, ale od mieszania zależy jak bardzo). Masę musimy podzielić na 4 (lub 3) biszkopty. Każdą część przekładamy do okrągłej formy wyłożonej papierem do pieczenia, wysmarowanej olejem i oprószonej bułką tartą lub kaszą manną. Każdy biszkopt pieczemy osobno około 15-20 minut (do zarumienia). Jeśli macie 3/4 formy i duży piekarnik, można je upiec na raz. 😉
Upieczone blaty wyciągamy do przestygnięcia.
Krem.
Margarynę wyjmujemy odpowiednio wcześniej z lodówki – powinna mieć temperaturę pokojową. W garnku zagrzewamy ¾ mleka sojowego, a w ¼ rozpuszczamy budyń. Do gorącego mleka dodajemy cukier i cukier wanilinowy i dalej podgrzewamy. Gdy mleko zacznie parować dodajemy rozpuszczony budyń i mieszamy masę, która będzie gęstnieć. Po około 3 minutach zdejmujemy masę z ognia i odkładamy do całkowitego wystygnięcia. Następnie do budyniu dodajemy partiami margarynę i miksujemy na gładki krem. Na koniec dodajemy olej kokosowy, znów miksujemy, by lej całkowicie się zblendował i wstawiamy do lodówki na 8 godzin.
Tort właściwy.
Bierzemy duży płaski talerz. Kładziemy pierwszy biszkopt, nakłuwamy go widelcem i powoli polewamy ponczem (1/3 ponczu). Gdy poncz wsiąknie smarujemy biszkopt dżemem i nakładamy krem zachowując około 1 cm margines od brzegu. Kładziemy drugi biszkopt (wcześniej nakłuty) i powtarzamy czynności: poncz, dżem, krem. Kładziemy kolejny blat i powtarzamy czynności. Pamiętajcie, że ostatniego biszkoptu nie smarujemy już dżemem. Na wierzch i ba noki kładziemy tylko krem. Tort wkładamy do lodówki.
Masę cukrową (najlepiej przygotowaną tego samego dnia) rozwałkowujemy na grubość około 0.5 cm. I delikatnie pokrywamy nią tort. Przekładanie najlepiej wchodzi przy użycia sylikonowego wałka (należy zawinąć ją na niego) lub przy asyście drugiej osoby. 😀
Z resztek masy cukrowej można zrobić zdobienia. 😉 Tort chłodzimy w lodówce przez noc lub min. 3-4 godziny.
5 Komentarze
Pięknie wyszedł! Daj znać jak będzie filmik to podlinkuję do Ciebie
Ślicznie dziękuję! Na dniach wrzucę i dam znać!
Hej! Filmik jest już na moim kanale youtube.
Wygląda super:) A jaka była średnica tortownicy?
Dzięki! Tortownica miała 23 cm średnicy.