Jadłam go może kilka razy w życiu, ale zawsze bardzo mi smakował. Pleśniak. Ciasto, które postanowiłam zewganizować i po części udało mi się. Ciasto z porzeczkami à la pleśniak nie ma oczywiście żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego. Jak więc udało mi się zrobić takie ciasto w wersji wegańskiej? Sami się przekonajcie!
Jedynym problemem, z którym ciągle się borykam to piana z białek. W niektórych ciastach zapieka się ją razem z ciastem i tutaj właśnie pojawia się dla mnie trudność. Moja wegańska ubita piana opada mi i praktycznie całkowicie znika po upieczeniu. Dlatego ten przepis nie zawiera bezy. Troszeczkę zmodyfikowałam pleśniaka i zrobiłam pleśniakowego przekładańca bez bezy. Pomimo tego, ciasto smakuje doskonale. Naprawdę jest pycha!
Składniki (forma 32×22 cm):
250 g margaryny wegańskiej
1 banan
3 szklanki mąki pszennej T450
1½ łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki cukru
Szczypta soli
500 g czerwonych porzeczek
2 łyżki mąki ziemniaczanej (do porzeczek)
6 łyżek cukru (do porzeczek)
Całe ciasto ma 3692 kcal.
Przygotowanie:
Masło siekamy lub ucieramy na tarce. Łączymy z mąką, dodajemy proszek do pieczenia, cukier, sól i ucieramy ciasto ręcznie lub za pomocą robota. Gdy margaryna się połączy z mąką dodajemy banana, którego wcześnie rozgnietliśmy widelcem. Dokładnie mieszamy ciasto – wszystkie składniki się ładnie połączą. Dzielimy je na 3 kule i chłodzimy przez około 1 godzinę w zamrażalniku.
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni, a blachę wykładamy papierem do pieczenia. Porzeczki mieszamy z mąką ziemniaczaną i 2 wyżkami cukru. Pierwszą kulę ciasta ścieramy na tarce i wykładamy nim dno blachy. Następnie na ciasto wykładamy połowę porzeczek i posypujemy dwoma łyżkami cukru. Ścieramy kolejną kulę ciasta i powtarzamy poprzednią czynność. Na koniec ścieramy ostatnią kulę ciasta. Ciasto pieczemy 50 minut w temperaturze 180ºC. Gdy ciasto ostygnie można posypać cukrem pudrem.
Brak komentarza