Ostatnio dodałam fotkę białej wegańskiej czekolady, która miała ostatnio okazję wypróbować. Tak jak wspomniałam, była rewelacyjna – to duży komplement, bo nigdy nie przepadałam za białą czekoladą (mowa o czasach przed przejściem na weganizm). Nie kupowałam jej, nie jadałam tak jak czasem się jadło mleczną czekoladę. Były jednak momenty, jednak nieliczne, że poszłam do sklepu specjalnie po białą czekoladę. Działo się tak jak miałam w planie upiec muffinki z malinami i białą czekoladą.
Pieczone maliny pachną dla mnie nieziemsko i uwielbiam każdy rodzaj wypieku z nimi. A gdy dodamy białą czekoladę, to taki zapach i smak powala mnie z nóg. Jeśli nie próbowaliście takiego połączenia to gorąco zachęcam. Doznania kulinarne idą na wyższy poziom. 😉 A jeśli nie macie gdzie kupić białej czekolady, to zachęcam zrobić ją samemu (przepis tutaj).
Składniki (15 muffinek):
300 g mąki pszennej
120 g cukru
100 ml wody
100 ml mleka roślinnego
90 ml oleju
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1/3 łyżeczki sody
120 g mrożonych malin
100 g białej czekolady
Przygotowanie:
Nastawiamy piekarnik na 220 stopni. Do jednej miski wsypujemy suche składniki i mieszamy. W oddzielnej misce dokładnie łączymy mokre składniki (oprócz malin!). Do mokrych składników wsypujemy suchą mieszankę i energicznie mieszamy do momentu, aż składniki się połączą. Do formy na muffinki wyłożonej papilotkami lub wysmarowanej olejem nakładamy ciasto: do 2/3 wysokości papilotek/foremek i wkładamy po 2-3 maliny. Muffinki wkładamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy 20-25 minut – powinny się zarumienić. Gdy wystygną rozkoszujemy się niebiańskim smakiem.
Brak komentarza