Ciasto bananadowe to klasyka gatunku. Chyba każdy z nas jadł je choć raz w swoim życiu. Ciasto upiekłam spontanicznie, ponieważ miałam bardzo dojrzałe banany i nie miałam zamiaru spisywać przepisu, wiedząc ile ich w necie. Jednak na prośbę siostry, która się nim zachwyciła i powiedziała, że musi mieć przepis na to konkretne ciasto zostałam poniekąd do tego zmuszona.
Ciasto bananadowe robi się migiem, jedynie czas pieczenia i oczekiwania na wystygnięcie bardzo się dłużą. 😉
Składniki (1 foremka 30×12 cm):
250 g dojrzałych bananow
50 g oleju rzepakowego
100 g mleka sojowego
5 łyżeczek jogurtu sojowego
1½ łyżeczki proszku do pieczenia
250 g mąki T450
120 g brązowego cukru
Czekoladowe dropsy (wedle uznania, ja dałam dużą garść)
Przygotowanie:
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. W misce mieszamy mąkę, cukier i proszek do pieczenia. W osobnej misce blendujemy na gładką pozostałe składniki (bez czekolady): banany, mleko, jogurt i olej. Płynną masę przelewamy do suchej mieszanki i dokładnie mieszamy.
Foremkę wykładamy papierem do pieczenia, smarujemy olejem i posypujemy kaszą manną, by ciasto nie przykleiło się do papieru. Gdy piekarnik się nagrzeje wrzucamy czekoladę do ciasta i szybko mieszamy. Ciasto przekładamy do formy i pieczemy przez 4-45 minut.
Brak komentarza