Jeśli lubicie uzdrawiać fast foody, czyli przygotowywać fast food-owe dania w zdrowszych wersjach, na przykład w wersji domowej to powinniście przygotować sobie takiego burgera! Domowy „chicken burger” z jackfruita to doskonała alternatywa po pierwsza dla burgera, po drugie dla mięsnego burgera. Już jakiś czas planowałam przygotować „mięso” z tego tropikalnego owocu, ale po prostu nie było okazji. Wczoraj się taka okazja nadarzyła i oto proszę: chicken burger” z jackfruita okazał się strzałem w dziesiątkę!
Jackfruit będzie teraz u mnie na tapecie. Pobawię się nim trochę i poprzyrządzam różne alternatywy mięsa. Ciekawa jestem co z tego wyjdzie! Muszę tylko zaopatrzyć się w dużą ilość tego owocu!
Składniki (4 burgery):
1 puszka jackfruita
Przyprawa do kurczaka (ja użyłam Nando’s coat peri-peri chicken)
Pieprz
Papryka w proszku
2 łyżki oleju do smażenia
Sojonez
Ketchup
Musztarda
4 bułki do hamburgera
Warzywa: ogórek kiszony, pomidor, cebula, papryka
1 sztuka to około 370 kcal.
Przygotowanie:
Jackfruita odsączamy z zalewy. rozdrabniamy go przy pomocy widelca lub ubijaka do ziemniaków (takie w kształcie wygiętego druta nie praski z dziurkami). Gdy owoc będzie przypominał rozdrobnionego ugotowanego kurczaka przekładamy go do miski i przyprawiamy na smak przyprawą do kurczaka (zazwyczaj takie przyprawy są już słone więc nie musimy solić), papryką w proszku i pieprzem.
Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy „kurczaka” przez około 10 minut co jakiś czas mieszając – owoc naprawdę będzie z wyglądu przypominał usmażonego kurczaka, którego wcześniej rozdrobniliśmy.
W międzyczasie w piekarniku zapiekamy bułkę do hamburgera i kroimy warzywa na plasterki. Gdy bułka się ładnie zapiecze wyjmujemy jej spód, smarujemy sojonezem i musztardą i kładziemy ogórka i cebulę. Tę część polewamy ketchupem i nakładamy naszego „kurczaka” – będzie się sypał, dlatego dobrze jest go docisnąć do ketchupu, by się dokleił. Następnie kładziemy plaster pomidora, paprykę i sałatę. Górkę bułki wyjmujemy z piekarnika (uważajcie by w czasie przygotowywania dołu bułka się nie spaliła!) i znów też smarujemy ją sojonezem i musztardą. Zamykamy kanapkę i delektujemy się pysznym „chicken burgerem” w naszym własnym wykonaniu.
Brak komentarza