Kto się skusi na muffigi czyli puszyste muffiny figowe? Ostatnio rzuciłam się na świeże figi w Biedronce i postanowiłam upiec muffinki. Uwielbiam świeże figi, są zupełnie inne od tych duszonych. Gdybym spróbowała nie wiedząc, że to figa, to gdyby nie charakterystyczne pesteczki, to nie zgadłabym, że to ten owoc. Suszone od okazji zjem, a świeże uwielbiam i mogłabym jeść łyżkami!
A Wy co zrobilibyście z takich świeżych fig? Deser? Koktajl? Ciasto z kremem?
Składniki (14 muffinków):
250 g mąki pszennej T650
150 g cukru
160 ml mleka sojowego
10 g płatków kokosowych
4 figi
90 ml oleju rzepakowego
1½ łyżeczki proszku do pieczenia
¼ łyżeczki sody
1 muffin zawiera około 180 kcal.
Przygotowanie:
Piekarnik nastawiamy na 220 stopni. Mąkę przesiewamy do miski i dodajemy wszystkie suche składniki (oprócz płatków kokosowych). W osobnej misce łączymy ze sobą mokre składniki wraz z 2/3 miąższu fig. Mokre składniki blendujemy krótko tak, by owoc się rozdrobnił, a pozostałe 1/3 fig kroimy na kawałki i dodajemy do mokrej mieszanki. Mokre składniki przelewamy do suchych i mieszamy do połączenia się składników. Ciasto nakładamy do papilotek do 2/3 wysokości (papilotki powinny być w metalowej/silikonowej formie do muffinów, inaczej papilotka rozpłaszczy się i ciasto się wyleje). Na wierzch kładziemy kilka płatków kokosowych i pieczemy przez 25 minut (muffiny jak i płatki powinny mocno się zarumienić, lecz nie spalić). Smacznego!
Brak komentarza