Podczas ostatniego pobytu we Francji miałam okazję zjeść pyszny deser wegański. Francuzi nazwali go kompotem, ale z żadnej strony nie przypominało to naszego polskieog kompotu. 😀 U nich mnianem „kompotu” nazywa się mus z owoców, przetrate owoce czy właśnie deser z takiego musu owocowego. Był on przepyszny. Nie był to do końca mus – czuć było, że jest czymś zaprawiony, bo konsystencja byłą trochę taka budyniowato-gumowata (tak pozytywnie). Postanowiłam, że spróbuję odtworzyć tamto cudo.
Nie do końca wyszło. 😀 Nie wyszła mi konsytencja deseru, ale dzięki temu odkryłam jedną, bardzo istotną rzecz. To smak rabarbaru był w tamtym deserze najważniejszy! Bo choć mój nie przypomina zbytnio tamtego „kompotu” to smakuje rewelacyjnie! Pewnie jakbym jeszcze kilka razy popróbowała, to udałoby mi się odtworzyć konsystencję, ale stwierdziłam, że smak mojego zasługuje na opublikowanie i podzielenie się z Wami.
Składniki (2 porcje):
300 g obranego rabarbaru
60 g czerwonej porzeczki
3 łyżki cukru
1 płaska łyżeczka mąki ziemniaczanej
50 ml wody
40 ml mleka sojowego
1 porcja zawiera ok. 122 kcal.
Przygotowanie:
Rabarbar kroimy na kawałki i wrzucamy do garnka. Dolewamy wodę i doprowadzamy do zagotowania. Następnie zmniejszamy ogień, dodajemy porzeczkę i gotujemy przez około 10-15 minut, aź rabarbar będzie mięciutki. Po tym czasie dodajemy cukier. Gdy się rozpuści, dodajemy mąkę ziemniaczaną rozpuszczoną w 40 ml mleka sojowego. Gotujemy całość przez minut co chwilę mieszająć. Deser przekładamy do naczyć, dekorujemy porzeczką i odstawiamy do przestgnięcia. Gdy będzie chłodny wstawiamy na minimum 1 godzinę do lodówki.
Brak komentarza