Zobaczyłam ją na targu i od razu kupiłam. Jak tylko pojawiają się to nie zastanawiam się tylko pakuję do torby. Tak samo mam z bobem ale tym razem chodzi o kukurydzę! Jest to bardzo fajna przegryzka, lekka kolacja lub dodatek do dań, choć czasami może być uciążliwy w obróbce. Nie chcę mi się przy niej dłubać więc ją upiekę. Powstanie pyszna, słodko-pikantna pieczona kukurydza.
Doprawiam ją świężymi ziołami, przyprawami oraz syropem z agawy. Jest złocista, lekko chrupiąca i jednocześnie soczysta. Chyba najlepsza jaką można sobie wyobrazić – choć zwykła z wody też jest bardzo smaczna!
Składniki:
2 kolby kukurydzy
Garść świeżego oregano
Garść świeżego tymianku
1 łyżeczka ostrej papryki w proszku
Szczypta ziół Małgorzaty (a co!)
2 łyżki syropu z agawy
2 łyżki oleju kokosowego
Sól
Pieprz
Przygotowanie:
Piekarnik nastawiamy na 190 stopni. Świeże zioła siekamy. Na głęboki talrz wykładamy obrane kukurydze, smarujemy je olejem kokosowym i posypujemy przyprawami i posiekanymi ziołami. Na koniec polewamy kukurydze syropem z agawy. Pieczemy je w nagrzanym piekarniku przez 25 minut.
Brak komentarza