Kapuśniak nie wydaje się być skomplikowaną zupą do przygotowania, z resztą jak większość zup. Jednak nie do końca tak jest. Mama mojego męża (która przez pewien czas razem z nami była na diecie wegańskiej) nigdy nie mogła doprosić się o przepis na kapuśniak. Uważała, że ten co ja robię jest lepszy, niż te które ona robi (też wegańskie). Dla mnie było to dziwne, bo to zupa jak każda inna. Nie spisywałam przepisu ponieważ nigdy nie lubiłam tego robić przy zupach: zawsze wlewałam na oko wodę, dodawałam włoszczyznę itp…
Aż do wczoraj, gdy postanowiłam, że jednak spiszę wszystkie składniki i wrzucę przepis na stronę. Mój kapuśniak jest gęsty i kwaśny – nazwa przecież do czegoś zobowiązuje. A cały sekret chyba tkwi w obróbce kiszonej kapusty. Sami zobaczcie.
Składniki (4 porcje):
1 litr wody + 300 ml do dodanie na końcu
1 duża marchewka
Kawałek selera
½ cebuli
4 ziemniaki
2 liście laurowe
3 ziarna ziela angielskiego
450 g kiszonej kapusty
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki oleju do smażenia
Sól
Pieprz do smaku
1 łyżeczkę sosu sojowego Szczypiorek
Przygotowanie:
Do garnka wlewamy 1 litr wody i wstawiamy na ogień. Dodajemy ziele angielskie i liście laurowe oraz obraną marchewkę i seler. Przykrywamy przykrywką i gotujemy na średnim ogniu. Obieramy ziemniaki i kroimy w niezbyt dużą kostkę. Po około 20 minut gotowania bulionu dodajemy pokrojone ziemniaki i dalej gotujemy do czasu, aż ziemniaki będą miękkie. Marchewkę z bulionu ścieramy na tarce i dodajemy z powrotem do zupy.
Na patelni rozgrzewamy olej. Cebulę drobno kroimy i wrzucamy na rozgrzany tłuszcz. Podsmażamy, aż się zarumieni. Kapustę kiszoną szatkujemy (wygodniej będzie nam się jadło zupę, gdy kapusta nie będzie się ciągnęła) i wrzucamy na patelnię. Smażymy na większym ogniu co chwilę mieszając i uważając, by kapusta się za bardzo nie przysmażyła przez około 10 minut. Gdy się ładnie zezłości podlewamy kapustę wodą (około 300 ml), dodajemy ½ łyżeczki soli, mieszamy i dusimy pod przykryciem przez około 30 minut (na średnim ogniu). Do kapusty zaglądamy co jakiś czas, by sprawdzić czy woda całkowicie nie odparowała (jeśli tak to dolejmy jeszcze trochę). Po 30 minutach kapusta powinna być już miękka i zmienić kolor na brązowy. Kapustę przekładamy do zupy, dolewam kolejne 300 ml wody i gotujemy na małym ogniu przez około 15 minut. Na koniec dodajemy sól, pieprz i sos sojowy. Na talerzach dodajemy posiekany szczypiorek. Taki kapuśniak doskonale rozgrzewa w chłodniejsze dni.
Brak komentarza