Odkąd zaczęłam się interesować tym co jem zaczęłam spędzać więcej czasu w kuchni. To nie wegańskie, to ma za dużo zbędnych składników…a to po co tu dodali?! Takie myśli mi się w głowie pojawiały analizując skład niektórych produktów. Owszem, nie powinno się popadać w obsesję, ale tak naprawdę nigdy nie będziemy mieli pewności czy skład podany na opakowaniu jest prawdziwy, czy nie zapomnieli czegoś dodać… Trochę to maniakalne, ale tak już ze mną jest, że to co mogę wolę zrobić sama i mieć kontrolę nad składnikami. I właśnie przez takie podejście od kilku lat sama piekę chleb. Próbowałam różnych przepisów, zrobiłam ich już setki, wśród nich wyrzuciłam kilka zakalców, ale tak właśnie się uczymy. Robiłam te na zakwasie i te na zwykłych drożdżach i stwierdzam, że obydwa rodzaje są przepyszne. Jeśli jednak nie macie dużo czasu i interesuje Was prosty przepis na chleb to zapraszam do poniższej lektury.
W porównaniu do chleba na zakwasie, chleb na drożdżach robi się bardzo szybko. Po pierwsze nie trzeba kilka dni wcześniej szykować zaczynu, po drugie nie musi rosnąć przez kilka godzin i być przekładany. Wystarczy zmieszać składniki i odstawić chleb do wyrośnięcia.
Składniki (forma 10×30 cm):
400 g pszennej mąki pełnoziarnistej
60 g mąki pszennej T650
60 g siemienia lnianego
2 łyżeczki czarnuszki
2 łyżeczki suchych drożdży
1,5 łyżeczki soli
400 ml letniej wody
Przygotowanie:
Letnią wodę przelewamy do miski, dodajemy drożdże i chwile mieszamy, by drożdże się rozpuściły. Następnie dodajemy mąki, siemię lniane, sól i czarnuszkę i dokładnie mieszamy masę na chleb. Miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (od 1 – 5 godzin). Po tym czasie chleb przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia prostokątnej formy i nastawiamy piekarnik na 225 stopni. Gdy piekarnik się nagrzeje skrapiamy wodą chleb i pieczemy go przez 30 minut. Po upływie tego czasu zmniejszamy temperaturę do 200 stopni i pieczemy kolejne 15 minut. Upieczony chleb wyciągamy z piekarnika i czekamy do całkowitego wystygnięcia. Jak nie macie czasu piec chleb co kilka dni, to radzę upiec go więcej, pokroić i zamrozić. W ten sposób zawsze co rano będziecie mieli świeży chleb.
Brak komentarza