Ostatnio udało mi się kupić bardzo dobrą białą czekoladę z mleka ryżowego. Naprawdę była bardzo dobra i mówię tak, pomimo tego, że nigdy nie gustowałam w białej czekoladzie, a już w ogóle wegańska biała czekolada nigdy do mnie nie przemawiała. Jak nie lubiłam mlecznej, to nie polubię wegańskiej. Mój mąż zawsze uwielbiał białe czekolady i więc i tak mu posmakowałam. Zanim się obejrzałam 3/4 czekolady już nie było. Bardzo żałowałam, że nie kupiłam dwóch tabliczek, bo miałam co do tej czekolady wielkie plany.
A mianowicie, chciałam dodać ją do muffinków z malinami. Cóż, mówi się trudno… i robi się własną białą czekoladę! Tak mocno chodziła za mną chęć upieczenia tych muffinków, że postanowiłam na nic nie czekać i sama zrobiłam białą czekoladę. Takie są najlepsze, prawda?
Składniki (130 gr):
100 g masła kakaowego
60 g cukru pudru
1 kropla esencji z wanilii
Przygotowanie:
Za bardzo to się nie narobimy przy domowej białej czekoladzie. Wystarczy w małym garnuszku rozpuścić masło kakaowe i gdy będzie płynne dodać cukier puder i porządnie wymieszać – tak, żeby nie było żadnych grudek. Gdy masa będzie gładka dodajemy krople esencji waniliowej i mieszamy. Całość przelewamy do pojemnika. W zależności do czego jest Wam potrzebna możemy nalać grubiej, cieniej, lub do odpowiednich tacek na czekoladę. Ja Wlałam do małego pojemniczka na około 1,5 cm. By potem posiekać i dodać do muffinów. Mmiam!
Brak komentarza